Archive for the ‘Duperele’ category

Prezes jest dumny

17 lutego, 2011

Miałem pewne informacje o pewnych zdarzeniach, o których nie chciałbym się wypowiadać, a które powodowały, że pojawił się domysł, iż strona rosyjska może chcieć uprzedzić działania strony polskiej – mówi nam mec. Rogalski (pełnomocnik Kaczyńskiego w tzw. śledztwie smoleńskim). W szczegóły nie chce wnikać, bo mogłoby to zaszkodzić śledztwu, ale dotyczą one pobytu polskich prokuratorów w Moskwie.

Styl oratorski Prezesa Kaczyńskiego zatacza coraz szersze kręgi (i nie są to kręgi podejrzeń).

Nowa nadzieja

16 listopada, 2010

Joanna Kluzik-Rostkowska, była posłanka PiS i szefowa kampanii wyborczej Jarosława Kaczyńskiego powiedziała, że wraz z grupą byłych i obecnych polityków tej partii zdecydowała się założyć stowarzyszenie „Polska jest najważniejsza”. O decyzji tej poinformowała podczas specjalnej konferencji prasowej w Hotelu Europejskim.
W konferencji Kluzik-Rostkowskiej uczestniczyła wykluczona z PiS Elżbieta Jakubiak oraz eurodeputowani PiS: Michał Kamiński, Adam Bielan, Paweł Kowal i poseł PiS Paweł Poncyljusz. Wśród sygnatariuszy znalazł się również Marek Migalski oraz posłowie Tomasz Dudziński i Lena Dąbkowska-Cichocka.

No cóż… należy życzyć powodzenia, ale jakoś wielkich organizatorów struktur lokalnych nie widzę. Sami medialsi.

***
A to stara nadzieja

7 kwietnia 2008 uruchomiony został Portal Polska XXI. W jego tworzenie zaangażowali się m.in.: Jan Rokita – były poseł Platformy Obywatelskiej, Rafał Dutkiewicz – prezydent Wrocławia, Kazimierz Michał Ujazdowski – poseł niezrzeszony, były wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości oraz Rafał Matyja – politolog i publicysta. Do współpracy zaproszono także prof. Jadwigę Staniszkis i prof. Pawła Śpiewaka. (…). Partia polityczna Polska Plus założona została 9 stycznia 2010 na bazie Ruchu Obywatelskiego „Polska XXI”. 24 września 2010 podczas kongresu partii podjęto decyzję o zaniechaniu działalności Polski Plus i przystąpieniu jej członków do Prawa i Sprawiedliwości.

za:wikipedia.pl

Klubu poselskiego raczej nie będzie (Kluzik, Jakubiak, Cichocka, Poncyliusz, Dudziński to piątka). Dojdzie być może Dorn (bo Dudziński), Filip Libicki, Longin Komołowski) Raczej nie Tomczak (choć poPiSowski plankton to jednak bliżej mu do Jurka Marka). Może ze 2 – 3 wypadnie z łask Prezesa (np. Kilian z Wrocławia zdaje się już wypadł, ale jeszcze jakimś cudem jest w klubie). I tyle.

Szkoda, że tak późno (po integracji z PiS Polski XXI, po rejestracji list wyborczych do samorządu). A z drugiej strony i za wcześnie (przed wyborami parlamentarnymi). Zainteresowanie przekaziorów odpadnie. Szans wielkich nie daję. Poza tym na samym pierdzeniu o zakończeniu wojny polsko-polskiej daleko zajechać się nie da.
W tytule powinien być pytajnik.

Głos nieważny w wyborach prezydenckich

17 Maj, 2010

Ostatnio zauważyłem w statystykach bloga, że coraz więcej czytelników poszukuje tytułowej frazy w wyszukiwarce. Kontynuując stary temat przynoszę zatem zbłąkanym duszyczkom i umysłom odpowiedź na nurtujące ich pytanie.

Oddanie głosu nieważnego w wyborach prezydenckich jest dziecinnie proste.

Sposoby są trzy:
– postawienie krzyżyka na karcie wyborczej przy więcej niż jednym nazwisku;
– niepostawienie krzyżyka przy żadnym nazwisku;
– oddanie głosu na niezatwierdzonej urzędowo karcie do głosowania bądź na karcie nieopatrzonej pieczęcią Komisji.

Najpewniejszy jest oczywiście sposób pierwszy, który wszystkim zbłąkanym polecam.

W przypływie furii możemy też podrzeć kartę do głosowania, musimy jednak liczyć się z tym, że taki głos w ogóle nie zostanie wliczony do ogólnej liczby głosów oddanych (całkowite przedarcie karty tym właśnie skutkuje). Zaś liczba głosów nieważnych w protokole komisji musi być.
Pamiętam, w wyborach 2007, mój głos był jednym z 12 nieważnych w całym obwodzie. Czułem się jak ktoś wyjątkowy:PPP.

Aha i jeszcze jedno czynienie dopisków na kartach wyborczych nie wpływa na ważność głosu.

Podstawa prawna: art. 62 ustawy z dnia 27 września 1990 roku o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2000 r. Nr 47, poz. 1544 z późn. zm.).

Kampania Platformy: Wrzeszczące autorytety

16 Maj, 2010

Ostatnio przeczytałem wywiad z Antonim Dudkiem w „Rzepie”. O wyborach powiedział m.in (niezbyt odkrywczo) że wygra je ten kto wzbudzi większe emocje. No i Platforma wzbudza je. Niedawno robił to Kutz z Bartoszewskim. Dzisiaj, na otwarciu kampanii Komorowskiego tzw. autorytety znowu dały do pieca.

Wajda w „wojnie domowej” „walczy o wszystko”. Niejaki Majewski (p.o. autorytetu) twierdzi, że „charyzmę mają zbyt często psychopaci”. No tak, nikt by Bronia o jakąkolwiek charyzmę nie podejrzewał. Nawet o charyzmę mokrej szmaty. Więc trzeba jakiegoś „autorytetu” coby stwierdził, że charyzma jest passé.

Bartoszewski znowu bawi. Jak nieporadny dziadzio, który już dziecinnieje. Tym razem określił Kaczyńskiego „hodowcą zwierząt futerkowych, który nie ma doświadczenia bycia ojcem czegokolwiek”.  Popełnił też znaczące, wręcz freudowskie przejęzyczenie. Mówił o potrzebie powołania Komorowskiego na stanowisko prezydenta (nie wyboru a powołania!). Jak na byłego MSZ nie był także zbyt taktowny wobec innych krajów, bowiem stwierdził, że wybór nie-Komorowskiego spowoduje spadek pozycji międzynarodowej Polski w okolicę Grecji, Bułgarii i Rumunii.

Dziwna sprawa. Autorytety były zawsze od tego aby tonować kampanię, nadawać jej nieco salonowego sznytu, umiaru. Politycy zaś byli od wrzasków. W kampanii Komorowskiego zaczyna być odwrotnie. Czyżby Bronek nie potrafił nawet wrzasnąć ?

Bartoszewski i Kutz czyli bawcie się tak dalej chłopaki

7 Maj, 2010

Przypadek I

Jeśli Jarosław Kaczyński – a w ostatnich dniach już to się rozpoczęło – będzie wykorzystywał wielką stratę, jakiej doznał, jako argumentu wyborczego, wówczas będę musiał powiedzieć: jestem zarówno przeciwko pedofilii, jak i nekrofilii każdego rodzaju.

Przypadek II

Gdy patrzyłem jak w końcu łaskawie pokazano kandydata na prezydenta w czerniach. Pani też jest w czerni. To są maniery Mao Tse-tunga. Ja myślałem, że jestem w Mauzoleum Lenina – mówił poseł o atmosferze w Polsce i wykorzystywaniu przez PiS tragedii smoleńskiej. Kutz powiedział także, że to, co robi „czarna propaganda w telewizji”, nie przyniesie Jarosławowi Kaczyńskiemu zwycięstwa w wyborach.

To, że Kuc jako mała, platformerska łachudra tak się zachowa można było przewidzieć, ale po Bartoszewskim, mimo jego różnych wyskoków, tego się nie spodziewałem.

Wrzaski są dowodem, że PO się boi. Czyżby spec-sondaże na zamówienie PO pokazały nagły spadek poparcia Bronia Marii ?

Cuda na kiju

4 Maj, 2010

PiS przyciąga różne osoby. Każdy nawrócony członek SLD nas cieszy – ocenił europoseł wypowiedź męża Marty Kaczyńskiej, Marcina Dubieneckiego, który poinformował, że myśli o zaangażowaniu w działalność polityczną po stronie PiS.

Mhm.
Mamy już pierwsze cuda.

Kolejna chora goleń ?

22 kwietnia, 2010

Jak donosi onet za pomorskim portalem po wczorajszym pogrzebie Anny Walentynowicz przedstawiciele Bronisława Komorowskiego – pp. Smoliński i Strzałkowski składali wieniec „chwiejnym krokiem”.

Pomorski portal napisał, że od współpracownika marszałka Sejmu „cuchnęło alkoholem”. I dalej: „Osoby obecne podczas tego składania wieńca nie kryły zażenowania. Nie chodziło o to, że wieniec spóźniony, że przywieziony ukradkiem.Czego marszałek się wstydził, dlaczego (…) jego przedstawiciele nie uczestniczyli w pogrzebie i nie złożyli wieńca honorowo i uroczyście.

Nie byłoby w tym może nic ciekawego, gdyby nie dwie okoliczności. Reprezentanci Komorowskiego „chwiejny krok” na grobie Walentynowicz zaprezentowali po wizycie u abp-a Głódzia (pseudonim artystyczny Flaszka). A poza tym obaj tłumaczyli się problemem z nogami. Starszy, Strzałkowski, operacją, zaś Smoliński – „ściąganiem ropy z nogi”. I obaj oczywiście zaprzeczają jakoby miał miejsce jakiś incydent z „chwiejnym krokiem”.

Nawet pop-historia powtarza się jako farsa ?

Dlaczego jestem rusofobem ?

11 marca, 2010

Motto: Ja mam ludzi mnogo!

J.W. Stalin

Rosyjska milicja, która jest łączona z wieloma skandalami, znów znalazła się na cenzurowanym, gdy wyszło na jaw, iż niedawno zażądała od kierowców na drodze pod Moskwą, by utworzyli rodzaj „żywej tarczy”, aby pomóc funkcjonariuszom zatrzymać przestępcę.

Ten atomowy bantustan chyba nigdy się nie zmieni.

Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina*

3 czerwca, 2009

W wymiarze międzynarodowym przegraliśmy już święto 4 czerwca poprzez rozbicie naszej wielkiej Solidarnościowej rodziny – ocenił poseł PSL [Eugeniusz Kłopotek].

Zielony towarzysz Gieniu Kłopotek. Od 1977 w ZSL, w latach 1982-8 naczelnik gminy Warlubie. Członek Solidarności od…? To jest, proszę Państwa, ewenement, wójt z Solidarności w czasie stanu wojennego.

Ta zielona bolszewicka banda zawsze umiała się ustawić. Całe odium komuny spadło na SdRP, a te wiejskie mendy zmieniły literę w szyldzie, wydupczyły Bartoszcze i grają wielkich Solidaruchów. Pfuj.

*hit kampanii wyborczej chyba z 1993 w barwach ZSL-u o pardon, PSL-u.

Zabawy z bronią – przypadek warszawskiej podstawówki

25 kwietnia, 2009

Proszę Państwa! Vertok Moore przedstawia: Bowling for Warsaw. Czyli ekstra-super tajne materiały z wizyty warszawskiej pierwszej klasy podstawówki w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Ze względu na szczupłość naszego budżetu, tylko fotki. Majkel przyjeżdzaj do Polski kręcić sequel. Aktorów już masz.

Z wizytą w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. A jutro rozpier... całą budę !

Z wizytą w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. A jutro rozpier... całą budę !

To nieprawda, że rkm jest zabawką dla dużych chłopców! Mieszana męsko-damska obsługa rkm-u przy pracy.

To nieprawda, że rkm jest zabawką dla dużych chłopców! Mieszana męsko - damska obsługa rkm-u przy pracy.

.

Ze strony: CSP w Legionowie.