Putra milczy i dostaje worek dolarów a Sikorski jest jankesofobem. Komedii ciąg dalszy
Radek odwiedził swego czasu US and A[:))] i zostawił tam listę rzeczy, które przydałyby się WP.
Wybitny i profesjonalny dyplomata, znawca stosunków międzynarodowych Putra Krzysztof (PiS) tak raczył był skomentować tę wizytę:
– Tu nie chodzi o pieniądze, tylko o dumę narodową. Wyciągając rękę, nie zdobywa się w ten sposób szacunku – oburzał się Putra. Według niego jak się nie będziemy upominać, to dostaniemy więcej.
Ustępujący Prezes Rady Ministrów również wyraził swoje zdanie odnośnie tej podróży ministra Sikorskiego:
To można powiedzieć był Mount Everest braku profesjonalizmu i infantylizmu.
Uhm, a szczytem dyplomacji jest dawanie dupy Bushowi w Iraku, Afganie i pod Słupskiem za parę pordzewiałych Hummerów, które byle mina domowej roboty rozjebie. No ba! Jeszcze o jednym zapomniałem. Możliwość wspólnej fotki przy kominku![a jak wiecie kominek jest dla II ligi „mężów stanu”] Tak. Wówczas osiągamy szczyty uznania i amerykańskiej akceptacji.
Dowcip dnia by Prezes Rady Ministrów:
Czynienie polityka o wyraźnym kompleksie antyamerykańskim ministrem spraw zagranicznych to jest akt w najwyższym stopniu nieodpowiedzialny
I on to mówi o facecie, który był członkiem AEI, który zna Rumsfelda i furę innych amerykańskich oficjeli, który zeznawał przed komisją Kongresu, który uchodzi za promotora anglosaskiego spojrzenia na świat. Przecież to się w pale nie mieści. Jaro oddaje tym Radkowi przysługę. Ilekroć teraz ktoś podniesie zarzut proamerykanizmu to Sikorski będzie mógł powiedzieć, ze złośliwym uśmieszkiem, premier Kaczyński ma odmienne zdanie.
Zaczynam podejrzewać, że TVN24 zmanipulowała wszystkie te wypowiedzi. Bo to już przechodzi ludzkie pojęcie…
Explore posts in the same categories: Polityka, Polska, Przemyślenia, Śmieszne-Nie-Śmieszne
2 listopada, 2007 @ 11:53 pm
mnie to ubawiło, po pachy. Widać nie ma granic tego dureństwa. Można powiedzieć wszystko, byle pasowało do teorii, a na dodatek wcale nie musi mieć żadnych oznak logiki. Bardzo śmieszne. Robimy za bandę kretynów którym powiedzieć można WSZYSTKO
3 listopada, 2007 @ 2:03 pm
przechodzi.
3 listopada, 2007 @ 2:07 pm
Fakt idiotyzmy. I to z każdej ze stron.
Ale coś mi sie wydaje, ze pan Radek to Twój jakiś idol 😉
stanowisko było dobre to i partia.
Stanowisko „uleciało” to i partia zrobiła sie kiepska 😉
Samo życie (jest chyba taki serial)
3 listopada, 2007 @ 2:47 pm
>> A.W.
no, faktycznie masz rację:
(tzw. pseudo!) zasługi RS w walce z Kommunizmem
— są NICZYM w porównaniu z bohaterstwem Jaro Sława K.; który, przełamując kaca, wstał (prawie) rano, 13 XII i poszedł
– na Mszę… narażając się na Szykany.
plugawej Komu.
ny.
3 listopada, 2007 @ 3:09 pm
„przekrój” nr 28/2006
(a wiec POŁOWA zeszłego roku…)
3 listopada, 2007 @ 7:48 pm
joe>Można powiedzieć wszystko, byle pasowało do teorii, a na dodatek wcale nie musi mieć żadnych oznak logiki.
W 2005 roku na lewo i prawo trąbili o tym jak to PO jest w powyborczym szoku. Teraz chyba sami w nim są. Mimo dobrego wyniku wyborczego i mimo niezłych perspektyw na przyszłość. Nie wiem czego się spodziewali. Bezwzględnej większości czy co?
A.W>Ale coś mi sie wydaje, ze pan Radek to Twój jakiś idol
Tak to prawda. Choćby z tych powodów co w cytacie makowskiego ze Staniszkis. I powiem Ci, w tajemnicy, że Radek zarabia u mnie kolejne punkty im częściej z ust polityków PiS słyszę, że jest antyamerykański[dzisiaj z ust Szczygły[ten artysta dorzucił jeszcze zdrajcę] i Gosiewskiego]. A PiS te resztki punktów traci.
A.W>Stanowisko “uleciało” to i partia zrobiła sie kiepska
Przecież nie będzie ich wychwalał, bo nie ma za co. Za serwilizm wobec Amerykanów?
makowski>który, przełamując kaca,
Nie przesadzaj:))).
3 listopada, 2007 @ 8:45 pm
makowskiemu za KACA- medal!
4 listopada, 2007 @ 9:47 am
[…] jako że pojawił się problem, kim jest Pan Radek Sikorski i dlaczego zdrajcą? ………………………….. Obudziłem się więc w […]
4 listopada, 2007 @ 12:23 pm
I tu wchodzimy na bardzo zróżnicowany teren 😉
Sojusz z USA.
Ja, jednak jestem zwolennikiem jak najlepszych s nimi stosunków.
4 listopada, 2007 @ 4:24 pm
>> A.W.
a ja – wojna!
(jak wiz nie dadzą coby przy garach popracować…)
powalczymy, tak ze 3 dni; a później – w niewolę.
i wtedy dopiero zrobimy Kolaborację i Korupcję z Koopupantem!
4 listopada, 2007 @ 6:54 pm
makowski> powalczymy, tak ze 3 dni; a później – w niewolę.
Nie doceniasz bitności własnego narodu??:))))
A.W>jak najlepszych s nimi stosunków.
Eeeee wczoraj Moskwa dziś Waszyngton?:)))
A ja jestem zwolennikiem polityki normalnej. Polityki, w której nie ma przyjaciół a jedynie wspólne interesy. Dajemy żołnierzy to chcemy coś w zamian. Popieramy ich akcje to chcemy coś w zamian. Narażamy się na ataki ze wschodu i zachodu bo dajemy grunt pod fantazmaty pana Busha to chcemy coś w zamian.
Jak na razie mimo 4 lat nieustającego poparcia dostaliśmy jakąś śmieszną pomoc wojskową[Turkom za użytkowanie lotniczej bazy Incirlik i dostęp do innych tureckich baz Amerykanie proponowali umorzenie 7 mld długu plus otwarte linie kredytowe na zakup sprzętu wojskowego i coś tam jeszcze.] I co gorsza Jaro uważa, że miliard USD pomocy wojskowej to Mt Everest.
Nawet jeśli Ameryka nie chciałaby dać miliarda to była tylko propozycja, do negocjacji. Ale jak premier kraju-negocjatora mówi, że to Mt. Everest no tzn. ze mu wystarczy parę pordzewiałych Hummerów, które i tak marnują się na wertepach Iraku.
Dochodzę do wniosku, że wszyscy nasi politycy mają mentalność kolonialną. Muszą mieć państwo-opiekuna, państwo-kuratora.
5 listopada, 2007 @ 9:44 am
(a bo: jak na Kremlu – czy u Świni Brunnera „nie ze mną te numery” – NAJWAŻNIEJSZA jest Tajemnica Państwowa. oraz szafy na Łubiance czygdzieś. tajne p. poufne Specjalnego Zn-nia. ech, ci Socyaliści [= narodowi w formie.])
5 listopada, 2007 @ 3:00 pm
makowski cytuje>Lech Kaczyński przekaże Donaldowi Tuskowi tajne informacje o Radku Sikorskim
I zażąda pokwitowania. Oni już chyba zupełnie głowy potracili. POKWITOWANIA. No ja bym Lecha zabił śmiechem.
5 listopada, 2007 @ 3:41 pm
5 listopada, 2007 @ 3:44 pm
ps.
„potracili”? a to – kiedyś mieli?;-))
5 listopada, 2007 @ 3:48 pm
[Jarowódz; o 3 Samobójoszkieterach. wiadomosci.onet.pl/1635511,11,1,1,item.html ]
w zasadzie:
bez komentarza. a ostatni gasi światlo (Kot?).
5 listopada, 2007 @ 3:48 pm
to jak z tą Głową?
(= pytanie retoryczne.)
5 listopada, 2007 @ 5:08 pm
Mieli, oczywiście, że mieli. Może jak szok minie to im wrócą [głowy]:)
6 listopada, 2007 @ 1:41 pm
oj, chyba jednak nie…
Jaroslaw „pesymista” Bezkompromisowo-Pro-Amerykański-Od-Dziecka-(Libijskiego)
wiadomosci.onet.pl/1636156,11,1,1,item.html
1 lutego, 2008 @ 3:33 pm
[…] Sposób w jaki nas Amerykanie dupczą, o pardon, oferują sojusznicze wsparcie, to jedna sprawa. Inną sprawą jest to, że nasze, pożal się Boże, suwerenne rządy dają się dupczyć i jeszcze mówią, że jest im rozkosznie. Swego czasu już o tym pisałem. […]